Kupujcie na potęgę i nie przejmujcie się "Kryzysem" bo żadnego kryzysu nie ma!
Być może jest gdzieś tam w Europie i na świecie ale naprawdę nie ma powodu żeby go widzieć u nas.
Kryzys został wymyślony na potrzeby przedsiębiorców i banków po to żeby mogli jeszcze mocniej zacisnąć zęby na naszych szyjach i wpić się w nas krwiożerczymi ssawkami. Banki jak można przeczytać zaciskają pętle wokół nas podnosząc opłaty, tłumacząc się próbą ochrony przed tym co spotkało banki zagraniczne w czasie poprzedniej fali kryzysu. Ale co spotkało tamte banki? NIC! Coś tam może upadło, ale reszta zachłannych banków super sobie poradziła tak naprawdę nie zmieniając zbyt mocno swojej zachłannej polityki. Uzyskali niestety pomoc rządów i już wiedzą, że w imię ochrony globalnej gospodarki mogą nam przykręcać śrubę. Nie wierzcie też waszym pracodawcom (zwłaszcza w Polsce), że jest jakiś kryzys i zmniejszą wam premię świąteczną lub wam ją zabiorą. Oznacza to, że wasi pracodawcy chcą odremontować basen w willi albo kupić nowy samochód itd. Ale wy powinniście im zagrać na nosie i właśnie kupować na potęgę a nie chować pieniądze w skarpecie. Tak apropo pieniądze trzymane w skarpecie tracą na wartości. Niestety z pieniędzy trzymanych w bankach też zysk mizerny ale lepsze to niż skarpeta. Jeśli nie inwestujecie porządnie pomnażając pieniądze to nie bójcie się wydawać. Kryzysu nie ma. Jak głoszą ostatnie dane sprzedaż w listopadzie była większa o 10% niż w zeszłym roku. A wynik za święta może być jeszcze lepszy. I gdzie tu kryzys? A to wszystko dzięki waszym zakupom. I tymi zyskami zamknięcie żarłoczne gęby waszym pracodawcom. I jeśli w przyszłym roku nie dadzą wam podwyżki to nie bójcie się szukać lepszej pracy. Zmieńmy przyzwyczajenie pracodawców, że my Polacy rzadko zmieniamy pracę. Niech się boją Was stracić. I niech w końcu zrozumieją, że jak Wam będzie lepiej to im również.
Być może jest gdzieś tam w Europie i na świecie ale naprawdę nie ma powodu żeby go widzieć u nas.
Kryzys został wymyślony na potrzeby przedsiębiorców i banków po to żeby mogli jeszcze mocniej zacisnąć zęby na naszych szyjach i wpić się w nas krwiożerczymi ssawkami. Banki jak można przeczytać zaciskają pętle wokół nas podnosząc opłaty, tłumacząc się próbą ochrony przed tym co spotkało banki zagraniczne w czasie poprzedniej fali kryzysu. Ale co spotkało tamte banki? NIC! Coś tam może upadło, ale reszta zachłannych banków super sobie poradziła tak naprawdę nie zmieniając zbyt mocno swojej zachłannej polityki. Uzyskali niestety pomoc rządów i już wiedzą, że w imię ochrony globalnej gospodarki mogą nam przykręcać śrubę. Nie wierzcie też waszym pracodawcom (zwłaszcza w Polsce), że jest jakiś kryzys i zmniejszą wam premię świąteczną lub wam ją zabiorą. Oznacza to, że wasi pracodawcy chcą odremontować basen w willi albo kupić nowy samochód itd. Ale wy powinniście im zagrać na nosie i właśnie kupować na potęgę a nie chować pieniądze w skarpecie. Tak apropo pieniądze trzymane w skarpecie tracą na wartości. Niestety z pieniędzy trzymanych w bankach też zysk mizerny ale lepsze to niż skarpeta. Jeśli nie inwestujecie porządnie pomnażając pieniądze to nie bójcie się wydawać. Kryzysu nie ma. Jak głoszą ostatnie dane sprzedaż w listopadzie była większa o 10% niż w zeszłym roku. A wynik za święta może być jeszcze lepszy. I gdzie tu kryzys? A to wszystko dzięki waszym zakupom. I tymi zyskami zamknięcie żarłoczne gęby waszym pracodawcom. I jeśli w przyszłym roku nie dadzą wam podwyżki to nie bójcie się szukać lepszej pracy. Zmieńmy przyzwyczajenie pracodawców, że my Polacy rzadko zmieniamy pracę. Niech się boją Was stracić. I niech w końcu zrozumieją, że jak Wam będzie lepiej to im również.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz