poniedziałek, 6 lutego 2012

Tuska i jego medialne show w sprawie ACTA

Taaaak nasze Premier naprawdę coś ma z kolegi Putina, któremu to uchodzi na sucho wiele ciemnych sprawek. To co mają wspólne to przede wszystkim dbanie o twarz medialną, o pozory, które tworzą obraz polityka w świadomości publicznej. Do tej pory słuchał swoich doradców i wszystko zdawało się ładnie pasować. Wyniki sondażowe rosły, interes się kręcił, partia była zadowolona.
Lecz ostatnio chyba Premier stracił kontrolę nad swoimi poczynaniami. Po serii wpadek, które media od razu podchwyciły, strata sondażowa wydaje się znaczna. No i do tego sprawa ACTA.
My, internauci nie lubimy gdy ktoś nas chce wiązać, tak więc Premier zgodził się wspaniałomyślnie na spotkanie w sprawie ACTA. Kolejne zagranie pod publiczkę. Ogłoszenie terminu w piątek a spotkanie już w poniedziałek. Najbardziej zainteresowani ACTA pojawią się napewno, a ci co się sprzeciwiają, cóż..
Bo niby jak mają się pojawić blogerzy protestujący przeciw ACTA? To są normalnie ludzie, mający swoje prywatne obowiązki, nie mogący zjawiać się na każde widzimisię naszego szacownego Premiera. Informację o spotkaniu rozesłano w piątek wieczorem ,a spotkanie w poniedziałek ;)
Zresztą takie spotkanie nic nie da. Tylko obietnica całkowitego odrzucenia ACTA i ujawnienia wszystkich  tajnych zapisów spotka się z dobrym odbiorem internautów.
I niech Donald nie liczy na słabą pamięć, kolejne wybory już naprawdę niedługo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz